Ceropegia Woodii

To ode mnie wszystko się zaczęło. Ceropegia woodii.

Jestem jedną z najczęściej spotykanych na rynku odmian Ceropegii – ale nie myl tej klasyki z nudą.

Nie będę się krygować – wyglądam jak sznur drobnych, sercowatych liści w odcieniach szarości i głębokiej zieleni.

Może i sprawiam wrażenie delikatnej, ale mam twarde zasady i szybkie tempo.

Zrób mi trochę miejsca, a zanim zdążysz się odwrócić – już oplatam półkę, zahaczam o uchwyt szafki i planuję, jak zejść na niższy regał.

🌍 Skąd się wzięłam?

Odkryto mnie w 1881 roku – przez Johna Medleya Wooda, brytyjskiego botanika, który prowadził badania w południowej Afryce.

To właśnie od jego nazwiska pochodzi „woodii” w mojej nazwie.

I chociaż świat zna mnie już ponad 140 lat – nie starzeję się ani trochę. Od lat jestem ulubienicą osób, które cenią sobie łatwość uprawy i szybkie tempo wzrostu.

W naturze porastam skaliste stoki w KwaZulu-Natal, czerpiąc z każdej kropli wody jak z luksusu.

W domu też nie sprawiam problemów.

Cierpliwie czekam na swoją kolej podlewania.

W tym czasie korzystam z zapasów – zmagazynowanej w liściach i bulwach wody.

A kiedy i tam zaczyna jej brakować – daję znać: marszczę spody liści.

Najlepiej się dogadamy, jeśli będziesz podlewać mnie od dołu, do spodka.

Moje pędy nie przywykły do częstego zalewania wodą – wolę spokój i precyzję.
I najważniejsze - nie za często. Nie lubię rozpieszczania. Moje podłoże musi przeschnąć przed kolejnym podlaniem.

🌸 Moje kwiaty?

Wiem, nie tego się spodziewasz – wyglądają jak miniaturowe dymki z komiksów albo latarenki z innego wymiaru.

Ale to precyzyjny mechanizm.

Zaprojektowany, by przyciągać drobne muchówki, które zapylają mnie w sposób… nieco podstępny.

Zostają chwilę „zamknięte” wewnątrz rurki kwiatu – tylko po to, żeby dokładnie oblepić się pyłkiem na dalszą podróż.

I mam jeszcze jedną prośbę: Zadbaj o ziemię. Musi być lekka, porowata, z dużą ilością frakcji mineralnej.

Nie znoszę ciężkich, zbijających się podłoży – moje cienkie korzenie i bulwy źle znoszą nadmiar wilgoci.

Polecam coś sprawdzonego: „Podłoże do roślin afrykańskich” – znajdziesz je w zakładce „Podłoża”.

Jeśli przeszła Ci przez głowę myśl "chce ją" - to dobrze się składa. Jestem dostępna w rozmiarze L w wiszącej doniczce o średnicy 12 cm